sobota, 19 listopada 2011
Зајди, зајди јасно сонце, зајди помрачи се,
Црнеј горо, црнеј сестро... Jesionka w sionce wisi, jesień siostro, słonko niby jest a nie, cienia nie rzucam. Pola pięknie zaorane, skiby do pasa próżno na ogrzanie czekają. Teraz już im pora chmur śniegowych wypatrywać i czekać na kołderkę białą i sen zimowy. Jaremka, nie ma już co zrzucać, drzewa już prawie też. Łyso im, Jaremce już nie :) Obrasta dziewczynka, piękne, gęste futro na zimę szykuje. Co jej Boguś wczoraj szepnął, czego na spacerze nauczył? Porządny pies na spacerze nie podnosi z drogi nosa, dobry pies w lesie wącha każdą trawkę i gałązkę a jak trop zgubi to wraca i znajduje. I trzeba być na wszystko przygotowanym, bo niektóre rzeczy są tak niespotykane jak kupa liści na rżysku! Doskonale przygotowany na wszystko pies potrafi taką kupkę liści natychmiast wykorzystać i w nią wskoczyć. Czasu dziś było dość, żeby sprawdzić, że krowy już na pastwisku nie stoją, zjechać tyłkiem ze stromizny robiąc wielką chmurę kurzu, stanąć i się na Śnieżkę popatrzeć, odwiedzić puste łąki Wojtusiowe. Tylko saren wszędzie pełno i trzeba bardzo uważać, żeby im nie przeszkadzać, bo się chudzinki do zimy przygotowują. Jesionki z sionki na się jaśnie pani zakładać. Jesień wilgotna i zimna zawitała a za progiem już się chyba zima czai. Hurrrra! Śni o śniegu Miniusia. Chociaż ubłocić się też jest bosko. Kilo pola do domu przynieść. A pani to najpierw wymyśla tytuł a potem wiersz, czy odwrotnie ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję