niedziela, 20 listopada 2011
Silna grupa w rękach Kostucha
Kto dziś chciał, został w domu. Pogoda, dla wielu nieciekawa, barowa i senna, w modzie ziewanie i seriale. Albo wystawy. Nic z tych rzeczy dla nas! Zbiórka w południe i wymarsz. Przewodnik Pan Kostuch Rękawica. Cel wyprawy - zabaaaawa ! Baltazar najlepiej się bawi w stroju gotha, dzisiaj nikt mu nie chciał odmawiać przyjemności, chce to proszę bardzo! Baltuś opiekuje się Miniutkiem, prowadzi ją bezpiecznymi ścieżkami, wyprasza natrętów, no może poza szkaradnym Kajtkiem :) Prowadzi do pysznych leśnych miseczek z wodą i sprawdza, czy woda nie za zimna na listopadową kąpiel. Można śmiało stwierdzić, że niezły z niego herbatnik! Nie denerwuje się, że Jaremka ma fajerwerki pod ogonem i biega jak oszalała. On woli spokojny zachwyt nad własnym skocznym kłusem. I potrafi dać buzi ! A liści tyle napadało, że można w nich pływać! Jury dwunożne przyznało dziś dwa tytuły, pierwszy dla Baltusia, Championa kultury osobistej i opanowania a drugi dla Jaremki, Championa kipiącej energii i radości z życia. Mamy nadzieję z Jeremką, że i Pan Kostuch Rękawica nie ma wątpliwości, że taki spacer warto powtórzyć :) Popatrzeć jak Baltuś się pięknie przytula do kolana, jak grzecznie idzie i spokojnie, jak Miniutka szaleje po lesie tropiąc coś wytrwale. Inni niech śledzą losy serialowych bohaterów, wydają pensje w supermarketach albo ziewają pod kocykiem. Nas Melancholia spotka w lesie :) Ucieszonych i rumianych. Albo ubłoconych;) Dziękujemy !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję