czwartek, 22 stycznia 2015

Ratuj polskie lasy PETYCJA, my się rękami, łapkami podpisujemy


 
Chcemy swobodnie spacerować, obserwować leśną przyrodę, wypoczywać w lesie, zbierać grzyby, chcemy oddychać lasem, ptaków wypatrywać, biegać po leśnych ścieżkach i wylegiwać się na leśnych polanach, ze strumieni wodę pić... Chcemy, żeby lasy były ogólnodostępne!

piątek, 9 stycznia 2015

ZIma trochę pobyła






Wyjątkowa sytuacja tej zimy, śnieg. 

Plan najprostszy, nacieszyć się ile tylko się da. Póki biało i mróz. 

To nasz dowód na to, że zdarzyło się nam zaznać tego, co najbardziej nas zimą cieszy. 

W samą porę, bo chwilę potem śnieg zniknął, przyszedł wiatr, że głowy urywa. 

Obecnie za oknami aura końca świata, targa niemiłosiernie, fruwa nawet to, co zwykle tkwi nieruchomo. 

Dla poprawienia nastroju wracamy myślami do zaśnieżonego Jaremczyna. 

Nadzieja na zaspy, skrzypiący śnieg i szczypiący mróz wciąż nam towarzyszy. 

Zimo wróć!













wtorek, 6 stycznia 2015

Siedmioro wspaniałych z trójką wyjątkowych na powitalnym spacerze. Witajże 2015 roku, bądź dobry.




Zaczął się całkiem nowy rok. Rok o numerze 2015 urodził się we czwartek i we czwartek umrze. 
Rok to będzie przestępny. Czekają nas zaćmienia, rocznice, urodziny, zmiany, nowości i cała reszta tego, co zwykle. Weszliśmy w ten rok tradycyjnie na Polanie z wesołą gromadą, jak to bywa, co rok o wilczarzyka więcej, 
tendencja ma się utrzymać, zaraźliwie przeszła też na foksie stado, przynajmniej takie krążą chęci. Jeśli wróżyć z pierwszego spaceru, to wszystko nam się będzie w tym roku spóźniać o 1. Spacer jak widać, chaos, zamieszanie, każdy w swoją stronę trójkami, Wielcy z wielkimi a Wredne z wredotami, jedynie Boguś, nasz tatulek, chadzał indywidualnie. 
Indywidualnie też znikał, za nim znikała Gabra. Na koniec zniknął zając a za nimi Meska, Nando i Quilanek, ten ostatni nawet nie wiedział, czemu znika. Poza tym wielkie zadziczenie, zbuchtowane co się dało poryć, idealne miejsce dla Bogusia i Gabry. 
Było nas tam 10 istot, wszystkich pomieścił gumowy Nissanek. Z grubsza, Ci co z tyłu, musieli szybko zająć miejsce i modlić się, żeby wilczarzyk nie postanowił się kokosić… Nie każda modlitwa była wysłuchana, 
Gabra utknęła na dobre, MajLo została zdeptana, za to Barbarra z dużym marginesem wolnego…toż to taki charakter, do którego każdy lgnie ;) Czternastu nie ma zębów, kto by pomyślał. 2015 się zaczął, teraz jego czas, na pewno chcemy go długo i miło wspominać. Towarzystwo idealne, czasu wolnego mnóstwo, jedzenie palce lizać, tylko śniegu brakowało. Dziękujemy.