sobota, 11 lipca 2015

Plażynka




Skaliste plaże bałtyckie. Osadowe place zabaw Jaremki. Piasek to skała osadowa, luźna, bo jej ziaren nie łączy spoiwo. 
Piasek morski, zwłaszcza gorący, rozgrzewa tkanki, poprawia krążenie, rozluźnia mięśnie, toksyny szybciej nas opuszczą a i stawy poczują się lepiej.   
Kocyki plażowe precz! Spacery po piasku to naturalna siłownia i gabinet refleksoterapii a i buty się nie niszczą :) Z piasku jest też dużo radości nie tylko dla zapalonych architektów i budowniczych zamków, basenów, kanałów, okopów, zakopów, 
artystów wszelkiej maści, przesypywaczy medytujących, grzebalskich stóp i pisarzy myśli morzu do zabrania… psia to również zabawnica piaskownica. MajLo szybko przypomniała sobie jak świetnym partnerem do radosnego rozładowania energii jest plaża. 
 
Specjalizowała się w wykopkach i dziurkowaniu, dokopać się musiała koniecznie do głębin plażowych albo do patyka, który im bardziej starała się wyrwać piaskowi, tym on głębiej w tą skałę się wciskał, niekończące się zajęcie, praca syzyfowa! 
 
Z resztą smakowite patyki do inna specjalność plaży, morze i las współpracują w tym zakresie owocnie ku uciesze aporterów.   

Właściwie patyk, nawet rzucony w fale za daleko, zawsze kiedyś na plażę wróci. 
Ta nauka przyszła sama z obserwacji. Lecz tu nie o tym, bo wiadomo, że z piasku bicza ani patyka nie ukręci się za nic. 
Jaremka dostawała na plaży szału, szwunkowała do pełna, za tą możliwość wdzięczna by była, gdyby wdzięczność pojmowała,  wybrzeża zarządcy, że nie postawił przed psią miłością do kwarcu zakazu i większość plaż w Rowach udostępnił dla psów. Ziarnko do ziarnka i zebrała się plaża ku uciesze wielu w tym Jaremki, która piasku nabrała po uszy. 
 
Plażynka z niej była uszczęśliwiona, pewnie gdyby mogła wszystko, to by sobie taką piaskownicę nadmorską sprowadziła w góry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję