wtorek, 18 sierpnia 2009

z albumu rodzinnego

Zanim trafiłam do mojej pani prawie rok spędziłam pod Wrocławiem u Ani. Miałam tam wyborne towarzystwo: mama Kuleczka, Bernik, cardigan dżentelmen z USA i Cetinka, pieszczoszka ulubiona mojej pani, Australian Cattle Dog. Jest jeszcze Pirat ale Pirat to zupełnie inna bajka. O nim wkrótce :). Lubię tam wracać. Będę tam przyjeżdżać w odwiedziny ! U Ani jest cudownie, witam ją merdaniem ogonka, bo zawsze będzie w moim sercu ! To Anula tak pięknie i mądrze mnie życia nauczyła i wychowała. Ona i całe kochane stado :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję