czwartek, 18 czerwca 2015

la la la las




Wciągnij raz głęboko powietrze i powiedz: nic To! 
Bo oto las, jemu zmartwienia są obce, jest sobie z własnej siły, obojętny w całokształcie.
Gościnny każdemu, dobremu, złemu. 
Rosnący dom. Niezinwentaryzowana niestałość, życie, życie, życie i śmierć.  
„Idzie na Ciebie Makbecie zielony las” takie imię niech noszą smutki i zmartwki. 
Zostaną na progu zielonym z korzenia pod liściem na pajęczynie na mchu w strumieniu pod kamieniem w norze w dziupli na gałęzi wszędzie, gdzie wzrok powędruje.
W las wchodź śmiało i cało, pełną piersią. 
On Ci wymyśli dobre, odpocznie Cię i uśmiechnie, nasyci, wszystko da, nic zabierze.

Tylko mu zaufaj, bo to nie człowiek zmiennomyślny :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję