czwartek, 17 kwietnia 2014

Jizerka i jej bogactwa




Nad osadą Jizerka, jak pisze Miloslav Nevrlý, słońce świeci już pół wieku. 
Chociaż pewne znaleziska archeologiczne wskazują, że ludzie odwiedzali to miejsce jeszcze wcześniej, to pierwsze zapiski na temat Jizerky sięgają roku 1539. W tym roku rozpoczął się spór graniczny między Zikmundem Smiřickým ze Smiřic, panem ziem Návarowskich, 
które kupił w 1516 roku a Jachýmem Bibrsteinem, panem na Frýdlandzie. Kancelaria królewska wysłała komisarzy, komisarze przepytali gajowych, wysłuchano też obu stron i w 1542 roku wydany został wyrok, który uznawał prawa czeskiego Zikmunda. 
Sprawę wznowili Bibrsteinowie w 1546 roku, następnie w 1578 kolejni właściciele majątku frydlandzkiego, Rederovie.   
Konflikt był momentami krwawy, już w 1539 z rozkazu Bibrsteina spalono osadę, której przez kilkadziesiąt lat nie odbudowano. Ostatecznie w 1591 podpisano umowę, w której Zikmund odsprzedał Jizerkę Melicharowi Rederowi z Rederu za sporą sumę 4,5 tysiąca talarów. W góry powrócił spokój. 
Uznaje się, że pierwszy nowy dom w Jizerce zbudował w 1570 roku Martin Linke, nie ma to potwierdzenia w opisie komisarza, który badał konflikt na miejscu w 1578 roku. W 1769 roku w Jizerce stało zaledwie 7 domów, w tym Hojerův dům z 1699, wybudowany przez Kryštofa Schönwalda, stojący z dala od centrum osady za Średnim izerskim grzbietem. 
Po 1624 roku spokojną osadą pod Bukovcem zainteresowali się ewangelicy, drwale i pasterze. Po 1828 Jizerka weszła w okres intensywnego rozwoju. Szklarz Riedel wybudował tu hutę szkła, w 1844 stały już 42 domy, była piekarnia, dwie huty, w których pracowało 30 szklarzy. 
Na początku XX wieku, wraz z końcem epoki szklanej, Jizerka ponownie zapadła w sen, powrócono do dawnych zajęć drwalskich i pasterskich, pod Bukoviec zaczęli zaglądać turyści… 
A jeszcze przed laty była tu szkoła, pan nauczyciel grał dzieciom na skrzypcach, w czasie wolnym suszył siano… Jizerka ma też drugą twarz, u schyłku XVI wieku wywożono stąd najpiękniejsze szafiry Europy,  dorównujące szafirom z Cejlonu. 
W piasku pod dnem potoku, pod torfowiskami znajdowano rubiny i szmargdy, minerały Izerów przyciągnęły poszukiwaczy złota i drogich kamieni z Wenecji i Florencji, to była era walońska, po której zostały tajemnicze znaki na skałach i opowieści rozbudzające wyobraźnię współczesnych walonów… o źródle tryskającym perłami, gigantycznym diamencie, latającym Italu, Czarnym Koźle… 
Dla nas Jizerka miała łąkę bogatą w żonkile, piękna pogodę i pyszny węgierski gulasz. 
Woda z Szafirowego potoku ma niezapomniany smak :) taaaki bogaty ! Na bezcenny bukiet wpływają: cyrkonie, granaty, ametysty, magnetyty, bizmuty, wolframity, chalcedony, chryzoprazy, kasyteryty, limonity, dysteny, hematyty, fergusonity, kwarce dymne, monacyty, galeny, chloryty, biotyty, epidoty, szelity, ilmenity, moriony, kryształy, niobity, ferrocolumbity, psylomelany, spinele niebieskie, czerwone i czarne, turmaliny czarne i zielone, topazy, szafiry, rubiny, złoto… tylko, że to teren objęty ochroną, skarby są bezpieczne. Śnieg też był smaczny.

2 komentarze:

  1. trochę smutne te szare Izery na przedówku...
    Korzystając z okazji życzymy Wesołego Jajka i słonecznej Wielkanocy
    Goska i Kora

    OdpowiedzUsuń
  2. spokojnych Świąt i słonecznych spacerów Gosiu, Janku i Koro. Nam smutno nie było, nawet płakaliśmy ze śmiechu :) Jeszcze chwila i Izery się rozpromienią całkowicie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję