poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Nieciecz: dzikarze, dziki, żaba i Bearbusters, czyli wspaniale



Międzynarodowy Konkurs Dzikarzy w Niecieczy, dzień z myśliwymi, ich właścicielami, przewodnikami i fanami.  Przybyli myśliwi różnych ras, najwięcej było Gończych polskich i słowackich Kopovów, 
pojawiło się kilka pięknych Płochaczy niemieckich, Foksteriery, urocza Łajka, Ogar polski i Antii, czyli Antoś Karelski pies na niedźwiedzie.   
Antoniego znaliśmy od urodzenia wyłącznie ze zdjęć, dwa lata temu w mglistej Niecieczy na takim samym konkursie spotkaliśmy jego rodziców i ich właścicieli, Martynę i Darka z hodowli Bearbusters. Antii okazał się przepięknym psem, ciotka wredotka zabrała się za wychowywanie młodzieńca, udowodniła, że to Karelski, który wie, że ciotkom się nie należy stawiać. 
Miły, towarzyski, kontaktowy i przyjemny w dotyku a na dodatek świetnie zapowiadający się dzikarz. Co do konkursu, to bardziej zajęci byliśmy rozmową, bo takie towarzystwo nie zdarza się za często. 
Psy najpierw przechodziły próbę strzału, potem próbę posłuszeństwa, następnie była zagroda, w której mieszkają trzy bardzo fotogeniczne dziki. Kto przeszedł trzy próby pozytywnie na deser dostawał ścieżkę tropową. Kto poległ po drodze mógł się oddawać lenistwu, zabawom towarzyskim, korzystać z atmosfery piknikowej i łapać opaleniznę. 
Można też było opowiedzieć, co i gdzie się robiło, to zwłaszcza Martyna Magdzie opowiadała. Nic tu nie jest zmyślone ;) Dziki tego dnia były bardzo dzielne i powściągliwe, jak tylko miały okazję to chowały się w krzakach i udawały, że ich nie ma, pozowały bez lęku. 
Od psów oganiały się grzecznie, bez złości, chociaż mogły zachować się dużo gorzej… mogły ale tego nie zrobiły. 
Zachowały ignorujący dziwne zachowania ludzkie spokój, kto wie po czyjej stronie była mądrość tej soboty… Pozostawione w spokoju Żaby zielone, wodne lub jeziorkowe zajęły się swoimi żabimi sprawami. Patrząc na długość uda i podudzia oraz palców to raczej Żaba wodna, czyli hybryda żab jeziorkowej i śmieszki, jednak głowy sobie za to uciąć nie dam. 
Wczesną wiosną żaby wodne żerują, okres godowy zaczną jak zrobi się upalnie. Samica złoży kilka tysięcy jak, z których wyklują się kijanki, po 65-80 dniach kijanki przeobrażą się w żabki. Żaba wodna, jako, że jest hybrydą, do rozmnożenia potrzebuje żaby z gatunku rodzicielskiego. 
Skomplikowana bywa biologia. Żaby zielone żywią się muchówkami, niestety nie gustują w komarach, mrówkowatymi, pszczołowatymi, chrząszczami lądowymi, dżdżownicami, pająkami krzyżakowatymi, ważkami, ślimakami, kijankami, drobnymi kręgowcami. 
Nie są wrażliwe na ukąszenia pszczół. W Polsce objęte są ścisłą ochroną gatunkową, wymagają ochrony czynnej. W Niecieczy żyje im się dobrze i spokojnie. Przyśpiewa im Trzciniak, co na ucho potwierdził nasz dyżurny ornitolog Marysia. 
Jaremka moczyła nogi w stawie, szwędała się swoimi ścieżkami wśród myśliwych, nawet miała wielbiciela ;) Oburzona określeniem corgi teriera postanowiła ostatecznie wybrać izolację w bagażniku. No skoro wolą Pembroki, to ona wdzięczyć się na darmo nie będzie! Kto wygrał nie wiemy, podobno Płochacz, na pewno nie Boguś, chociaż wygrać mógł… Wiemy już co w tym sezonie modne, znowu zieleń ;) i wypaśna scenografia na dachu, och ach, aż trudno wzrok oderwać. 
Lubimy Nieciecz, miła atmosfera, wspaniałe towarzystwo z Jarocina, śmiech do łez i znajomi znajomych. To wszystko zasługa Bogusia, bo gdyby nie on, to nas by tam najprawdopodobniej nie było. Nieśmiało zrodził się plan Jary. Gdyby się udało, co zaplanowane, to może jeszcze w tym roku spotkamy jeszcze niewiadomą fińską piękność karelską, za którą już trzymamy kciuki. Dziki jednak da się polubić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję