niedziela, 8 sierpnia 2010

niedzielne przedpołudnie samozwańczego rolnika


Wróciło słońce, rozbłysły kałuże, kukurydza spokojnie w kolbach żółci się. Pilnowałam dziś kukurydzy, bo taka bezbronna w tym dojrzewaniu. Z pasją oszczekuję grzybiarzy, nasilają się po deszczach. Piękny jest świat po deszczu, ziemia pachnie aż się kicha, ciepłe kałuże, tylko wybierać a potem leżeć w trawie i marzyć :) Będę się rozwijać w rolnictwie !








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję