pacer z psem, kawą i parówką jednocześnie tłumacząc, że nie jestem śmieszna, tylko wesoła. Hitem dnia była urocza starsza pani, która długo czekała aż mnie spotka ! Sprawiłam jej ogromną przyjemność swoim widokiem. W domu zjadłam i śpię. To były dwa dłuugie dni! A jutro trzymam kciuki, żeby nie padało :)
sobota, 25 września 2010
Pierwsza podróż pociągiem
pacer z psem, kawą i parówką jednocześnie tłumacząc, że nie jestem śmieszna, tylko wesoła. Hitem dnia była urocza starsza pani, która długo czekała aż mnie spotka ! Sprawiłam jej ogromną przyjemność swoim widokiem. W domu zjadłam i śpię. To były dwa dłuugie dni! A jutro trzymam kciuki, żeby nie padało :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Misia z każdą wystawą prezentuje się lepiej. Jestem z niej baaaardzo dumna.
OdpowiedzUsuńZulus, Wandzia i Joasia sie napracowani, żeby nauczyć Miśkę wystawiania się :)
A tymi wielkimi uszami zagarniała ludzi do siebie jak siecia rybacką :)))