poniedziałek, 28 marca 2011

O świcie



Nie zdarza nam się często podziwiać pobudkę słońca. Dlatego, jak już się taka okazja nadarzy, to i dech zapiera na widok wschodzącego . Ja przyjmuję to naturalnie, bo jestem chodzący Sunrise a pani... planuje kolejne spacery o świcie. Nawet przymrozek nam nie przeszkadzał. Nad rzeką mgły wstawały i było bajecznie... I kolorów nabrałam od całkiem nowego słonka...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję