piątek, 5 lutego 2010

A nocami, wieczorami.....


chodzimy ukryte w kapturach i niszczymy bałwanki ... a miasto się złoci na horyzoncie światłami.

4 komentarze:

  1. Wydało się kto urwał Panu Bałwanowi rączkę :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. a po co bałwanowi ręka ;P i tak się rozpuści... a rozpuszczony bałwan nie potrzebuje ręki :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję