Dokąd nas wywiało?


Trzeci dzień wichury. Pani popada w szaleństwo. Dobrze, że jestem niska, to mnie nie dotyczy. Pętla mszana. Zagadka dla spostrzegawczych
;) A
wieje tak, że
mi przewiało portki i wywiało resztki
podszerstka! Patyki też dziś fruwały inaczej. A w lesie, kto w wichurę chodzi do lasu, stare drzewa jęczały i trzeszczały jakby się rozgadały. O czym mówiły, nie
wiem... Może o tym, że uczę się chodzić po drabinie? A może, że pięknie dziś widać góry ? Kto je tam wie... Czyż nie pięknie się uśmiecham ? A kto nocką po lesie chodzi wie, że są ptaki, co nie milkną po
z
achodzie.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję