Wiosna dla Beaty znaleziona :)


To prawda, wczorajszy śnieg to przesada albo jakaś Podstępnej Kuny prowokacja ! A u nas za ulicą już wiosna, maszyny wysz
ły w pola i się pasą. Łąka niby tylko zielona a wystarczy się przyjrzeć i widać, że kwitnie jak szalona, s
zczawiem, trawą, kwiatkami łąkowy
mi, wy
starczy zwolnić kr
oku i zanurzyć oko w trawie... Nasze dziwiszowskie
stado pasie się spokojnie, ciekawe było kto je odwiedza. Pani trawy narwała i stado było zadowolone. Wiem już, kto w stadzie rządzi, kasztanek w
czerwonej uźdz
ie. Następnym razem przyniesiemy mu marchewkę i coś jeszcze :) Dziwszów też już wiosenny, stare domy są tu najpiękniejsze. A czy ktoś oprócz nas wie, jak pachnie zawilec? I czy pachnie podobnie do brata jaskra ? Przebiegłam dziś wszędzie, sprawdziłam co w polach, zagajnikach i w lesie.
Otóż w lesie pojawiły się już grzyby! To był taki casual spacer
bez akcentów biało-czerwonych :) Bo czyż pies buty ma nosić na wiosnę ?













Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję