poniedziałek, 17 listopada 2014

Modraszka, Poeta wiatr i Malarz słońce




Rutyna bywa zgubna i bywa zgubne oczekiwanie na oczywistość. 
Taki śpiew, taki brzuszek, obie ręce, że to Bogatka, na główkę nie zerknąwszy…. Łatwo, oj łatwo sikory pomylić, jak się pokorę traci i czujność, jak się zaufa temu, co się widzi najczęściej. 
Zatem to była Modraszka, dzięki Damian za korektę :) Modraszka, czyli Sikora modra. Ptaszyna osiadła, w Polsce dość liczna, mieszkanka dziupli i budek lęgowych. Dziuple zdobywa na rynku wtórnym, bo sama nie jest zdolna dziuplę wydziobać.   
Modraszka jest nieco mniejsza od Bogatki i nie ma czarnego czepeczka na głowie, obie za to uwielbiają słonecznik.  Sikora modra lubi świetliste lasy, parki, sady, dęby, doliny rzek. Unika lasów iglastych i lasów mrocznych.   
Zapewne nie stroni od Stromca, bo tam las jasny, bukowy, dębowy, mieszany, idealny dla Modraszki. Grünauer Spitz-Berg, raz już zdobyty, szykujemy się na wejście zimowe, na białej stopie :) 551 m n.p.m. to wspaniałe tło dla Jaremki. 
Równie dobrze komponuje się z rowerzystą oraz czaszami spadochronów na sucho. Nie tak łatwo jest nakłonić skrzydło do lotu, linki nośne, linki sterujące, nie to nie spadochron, to paralotnia, coś jak Bogatka i Modraszka… łatwo się pomylić, jeśli zaufa się pierwszemu skojarzeniu.  Z boku stojąc, z daleka obserwując… taka troszkę poezja, ruch, przestrzeń, kompozycja… poetą jest wiatr, słowami są skrzydła, człowiek stara się to okiełznać, zinterpretować, stara się, chce, próbuje… Poeta i tak jego na wierzchu. 
Poeta wiatr i Malarz słońce podarowali nam piękne popołudnie. To już oby jednak koniec tych pięknych, ciepłych i jesiennie złotych dni, zima albo chociaż śnieg, to tak wiele, żeby chcieć ? Poeto przywiej nam tych chmur z północy, tych stalowych, Malarz będzie miał sposobność popracować z bielą… 

1 komentarz:


  1. Nie ma za co :-) każdy się może pomylić choć nawet zna nazwy, myśli jedno powie drugie :)

    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję