środa, 24 października 2012

Wygłupki w Izerach, czyli Jaremka i Gabra siebie warte




Otóż i zatem to nie była jednorazowa zgapka Jaremki, teraz już tak będzie, że jak się te dwie panny wariatanny spotkają to liście ze szlaku będą uciekać. Gabra najwyraźniej osiągnęła rozmiar SZAŁ w oczach starszej koleżanki.  Całą drogę z Polany szły grzecznie obok siebie, z małymi  gabrusiowymi epizodami podszarpywania za jaremkową smycz. Wystarczyło je spuścić na szlaku do Harrachova i się zaczęło. To, że Gabra jest mistrzynią uniku wiedzieliśmy od chwili jej poznania. O tym, że Jaremka jest niezwykle zwrotna i wykorzystuje do tego turlanie…. to nowość :) 
Wyskoki w górę na plecy, przybijanie piątki w locie, taranowanie, skuteczna ucieczka, nieskuteczne straszenie zębami, to wszystko a nawet jeszcze więcej potrafi MajLo. 
Gabra ma w swoim repertuarze dziesiątki lepszych sztuczek ale odpuszcza ciotce wredotce, przecież nóżki jej się zupełnie starły na górskich szlakach :) prawie do kolan jakby się tak przyjrzeć.
To tylko mały fragment wspólnej zabawy Wygłupek. Potem dołączył Boguś i się zrobiło głośno. Jaremka rozpoczyna specjalizację sekundanta foksowych harców. Nie nadąża za myślą myśliwych przełożoną w galop dziki, to sobie chociaż poszczeka… A co na to Izery ? Chyba nic, bo zostały w miejscu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję