czwartek, 17 czerwca 2010

Bernik i ja w nurtach Podgórnej w Przesiece



Dziś znów odwiedził nas Bernik.
W ramach
powrotu do pełni sił zabraliśmy go do górskiego SPA i centrum zabaw wodnych w Przesiece. Bo nic tak nie poprawia stanu ducha i kondycji fizycznej jak nieskrępowane wodne szaleństwa. Do tematu wody podeszliśmy ostrożnie, najpierw jej się przyglądaliśmy.... obwąchaliśmy... a potem poszliśmy na całość. Pływanie idzie nam doskonale, zwłaszcza synchroniczne zwroty i pogoń za płynącym patykiem. Znaleźliśmy świetną plażę górską :) i basen dla Pirata ! Potem, zwyczajem Bernika, można była spokojnie zasnąć na kanapie :)

2 komentarze:

  1. Należy dodać, że po kąpieli Bernik został styrany przez Jeremikę aż się zjeżył, a może to po prostu było tylko zmierzwione futro, po licznych ugryzieniach i szczypnięciach. Testowaliśmy krokomierz sprezentowany przez Anię, ale nikt nie zanotował ile było kroków. Krokomierz trzeba jeszcze ustawić, bo narazie pokazuje tylko same podskoki. Co ciekawe, w czasie jazdy na tylnej kanapie, Misia zrobiła 80 kroków ! Plaża górska zrobiła fenomenalne wrażenie, chyba na stałe zagości w planach spacerowych, szczególnie w te upalne dni. I jeszcze na koniec chciał zaznaczyć bardzo ładne zachowanie na smyczy, trening czyni mistrza!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję