sobota, 9 października 2010

Kowarskie lasy Jeremickie



Jakby się wycieczki nie planowało, to z dziadkiem zawsze kończy się na zbieraniu grzybów. Dziś mój nos zaprowadził na pole opieńkowe. Znalazłam też 2 metrowy pień, w którym ukrywały się cwane grzyby. Początek Rudaw Jeremickich między Wojkowem a Kowarami zaprosił mnie na piękne, wyrastające nagle w lesie skały. Opalałam się a inni z nosami przy ziemi szukali, tego, co ich cieszy.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję