Spacer ślimaczych żółwic


Tym razem to nie mi się zepsuła noga. krok po kroczku, powolutku poszłyśmy przed siebie.
W polu kukurydza wyszła z
ziemi, obok kładą rury a ona sobie rośnie, spokojnie we własnym tempie, w ziemi doły ryją a ona na to rośnie. Ot przyroda :) I biedronka wyszła nam na spotkanie, siedmiokropka, jedna z 76 polskich gatunków, zwana bożą krówką. Boskie to stworzonko najbardziej na świecie kocha mszyce. Obok trzmiel się pożywiał na koniczynie, z łaciny Bombus, owad
społe
czny! Są bardzo wydajn
ymi zapylaczami, w ciągu dnia otwie
rają kilka tysięcy kwiatów! Ten przez nas napotkany to chyba trzmiel ziemny a może łąkowy? Dzisiaj tego nie wiem :) Specjalnie dla Cetki Mak polny, wytrawnie piękny jak ona. Troszkę
trujący.... Na koniec kąpiel w stawie. A dla pani udar... a we wtorek trzyma
my kciuki za Cetinkę, do naszego woreczka z życzeniami wrzucamy rudy kamyk, za jej zdrowie!


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję