środa, 27 czerwca 2012

Odde zwiedza miasto


Przyszła pora pokazać cudo o imieniu Odde większej publiczności. Do najbliższej metropolii trochę daleko, miasteczko powiatowe musi nam wystarczyć na dziś. Sądząc po zachowaniu naszego gościa ma skłonności do zakupoholizmu, nie ma bowiem sklepu, do którego by nie chciał zajrzeć, Byliśmy w aptece, w sklepie obuwniczym, w kawiarni, w biurze podróży... wszędzie było coś interesującego :) Jakie to szczęście, że portfel został w domu ! Szliśmy trasą świątynną. Na początek świątynia władzy, czyli królestwo wąsa, ścisłe centrum a nawet serce Jeleniej Góry. Jeszcze się w Oddiśku czaiła lekka nieśmiałość, nieduża, bo miasto nie robi na nim specjalnie wrażenia. Co tam osiemnastowieczny ratusz, równolatek Neptun z fontanny, podcienia kamieniczek ... najciekawsze są gołębie i zapachy miejskie. Zapach kawy przyciągnął Odisiowy nos, gdyby tylko umiał się dogadać z obsługą ... Plac Ratuszowy przedreptany, pora na główny deptak Jeleniej Góry, ul. 1 Maja, tu się zawsze kogoś spotka :) Na przykład hałaśliwą grupkę albo dziecko, które musi pieska chociaż dotknąć, ooo dzieci to Odde akurat i to bardzo ! Dotykać, głaskać i chwalić urodę, znosić to może długo, z mlaskaniem i stawaniem po ludzku. Chłopczyk z lodem chyba miał słuszne obawy, trzeba przed tym dziwnym psem loda obronić, przecież on słynie z
niezaspokojonego głodu :) Następna świątynia na naszej trasie to świątynia sztuki, czyli Teatr Dramatyczny im. C.K. Norwida, budynek wzniesiony na początku dwudziestego wieku, reprezentant miejscowej secesji jeleniogórskiej, dawna siedziba Gmachu Sztuki i Stowarzyszeń. Jako, że to teatr Odde uszanował to miejsce po swojemu i się pięknie wystawił, odegrał scenkę radości i dumnie oczekiwał na aplauz, widownia była zaciekawiona spontaniczną błazenadą. Gdyby nie plany wyjazdowe Odde mógłby spokojnie liczyć na angaż. Był tu kiedyś jeden łysy aktor ale wyjechał do stolicy, miejsce czeka nieobsadzone :) Na koniec zwiedzania świątynie wiary prawosławnej i rzymskiej katolickiej. Jeleniogórska cerkiew i Kościół Łaski. Zabrakło nam odwagi na świątynie hazardu i uciech. Odde lubi miasto, dużo się w nim dzieje, co to za wyzwanie phi, dajcie mi polatać! Oj, żebyś tego maluchu sobie nie wyszczekał :)

3 komentarze:

  1. Ale czad!!!!!!!kocham czytać Wasze przygody :)A.R :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akademia Rolnicza? :):):) Flancuj a my sobie pospacerujemy :)

      Usuń
    2. Dlaczego Jelegórzanie macie ciągle te kompleksy z powiatowością. JG jest super: stare 1-2 wiekowe kamienice, piękny układ urbanistyczny, historia się kłania na każdym kroku, sporo imprez kulturalnych. Mało takich miejsc, zwłaszcza w centralnej Polsce.
      Pani mówi mi,że to np.taka Warszawa jest beee..
      Kora Małopocztańska

      Usuń

Dziękuję