czwartek, 14 czerwca 2012

Pływać pieskiem.

Pływanie - utrzymywanie się ciała na powierzchni lub wewnątrz cieczy w polu grawitacyjnym. Metoda poruszania się w wodzie, wykorzystywana przez ludzi, zwierzęta, maszyny. Popularna czynność rekreacyjna. Pierwsza technika pływacka, stosowana od starożytności nazywa się PIESEK. Technika stara jak świat polega na położeniu się na brzuchu z głową uniesioną nad wodą przy naprzemianstronnej pracy ramion pod powierzchnią. Dłonie muszą wykonywać ruchy zagarniające wodę w linii prostej lekko ugięte w łokciach – dłonie pod naszą klatką piersiową wykonują ruchy do dołu tak aby dawać nam utrzymanie głowy nad wodą, oraz lekki napęd do przodu. Zwijanie rąk wykonuje się tak aby nie powstawał opór zwrotny czyli ręce cofa się dłońmi bokiem lub centralnie do góry. Praca nóg w pływaniu pieskiem jest podobna do kraula. Wystarczy ruszać nogami tak samo jak pływają nurkowie w płetwach, czyli jedną nogą w górę drugą w dół. Nogi podobnie jak ręce powijany być blisko siebie. Pływanie pieskiem jest to styl dobry do pokonywania krótkich dystansów, jest on praktycznie nie rozbryzgujący wody. Ot taki skomplikowany opis wyszperany w Internecie, wystarczy spojrzeć na Jaremkę w wodzie i opis nie jest potrzebny :) Od jakiegoś czasu nasza pływaczka zmieniła styl z desperackiego na rekreacyjny. Stąd te pięknie wciągnięte brzuch i listwa mleczna, które już nie pamiętają Gumbasików. Przynajmniej z wyglądu ;);) Polecamy pływanie wszystkim psim mamom po odchowaniu dzieciątek.

5 komentarzy:

  1. Też zaczynałam pływanie od stylu "pieskiem'.
    Ale potem Tata nauczył mnie pływania żabką...
    A jeśli chodzi o Korę, to chyba nie lubi specjalnie wody. Strasznie się wyrywała i w końcu uciekła z wanny po pierwszej kąpieli w nowym domu
    Gośka Komarnicka

    OdpowiedzUsuń
  2. oj wanna to zupełnie inna sprawa, Jaremka znosi to jakoś ale, żeby lubiła co to to nie :) na dodatek jakaś śmierdząca piana... pozdrawiamy Korę, bardzo jestem jej ciekawa !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam tę nadzieję,że już niedługo spotkamy się i to na wędrówce po górach. Na razie byłyśmy na spacerach po Wzgórzu Kościuszki i łąkach na zboczach Złomów. No i oczywiście 'próba ogniowa', tzn.spacer ze schroniska dla zwierząt do domu(ok.5km). Kora zniosła to wszystko OK. I Pani musi się nauczyć, jakie jedzenie Korze smakuje. Nie wiadomo, czym ją karmili w schronisku... Jaremko, pomysł i realizacja Twojego blogu-SUPER.

      Usuń
  3. ale wesoła mordka, śliczna, faktycznie nie jest duża :) już sobie wyobrażam jej zapach po schronisku w tych miękkich kudełkach... teraz pewnie wygląda zupełnie lepiej :) wykąpana, wyczesana, najedzona. Czy karmili w schronisku lepiej nie pytać :) Jaremka je ryż z indykiem i marchewką polu olej rzepakowy albo suchą karmę blue buffalo, kupujemy ją w lecznicy Ostoja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kora od razu była wykąpana po przyjściu do naszego domu.
    Jaremko, jesteś psim aniołem...
    Kora niestety nie jada ryżu ,makaronu, kaszy, suchego pokarmu, drobiu, marchewki . Uznaje tylko mięsko(wołowinę lub wieprzowinę) w sosie z puszek(niektórych producentów) a najlepiej jak jej pani sama ugotuje jej gulasz.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję