piątek, 28 grudnia 2012

Pan Piąteczka i Pan Jag

  Pan Piąteczka wraz z panem Jagiem mieszkają w Grabarowie. Witają idących na Koziniec, do Dąbrowicy, przed siebie. Po sąsiedzku mają oborę pełną krów, pełnych mleka, aromatyczną kiszonkę, pastwiska i nowiutką obwodnicę. 
Pierwsze spotkanie nie było miłe. Pan Piąteczka z Panem Jagiem oszczekali Jaremkę, bo człowiek patrzył a na miskę trzeba sobie zapracować. I tak się całe towarzystwo poznało, Pan Jag odprowadził nas kawałek i wrócił do Pana Piąteczki. Jaremka zdobyła Koziniec raz dwa. 
Panowie czekali na nas albo wcale nie czekali, tylko byli tam gdzie byli ostatnio. Bardzo kulturalni tym razem, przecież już się znamy :) Pan Jag zachował dystans, trochę chciał  a bardziej się wstydził. Pan Piąteczka trochę się obawiał jednak bardziej chciał. 
Ośmieliła go Jaremki miłość od drugiego wejrzenia. MajLo całkiem straciła dla niego głowę, wyczuła, że to kochany pies i to nic, że oszczekał. Oszczekał bo musiał. Pan Piąteczka oczarował nas łagodnym orzechowym spojrzeniem i wesołym usposobieniem. 
Pan Jag może się skusi następnym razem i dołączy do rozpędzonych kółek, podskoków, obwąchiwania. 
Pan Piąteczka może następnym razem pozwoli się pogłaskać i skusi się na smakołyk w podziękowaniu za wspólną zabawę. Jaremka była zachwycona nowym kolegą, ona wie co dobre. To nie pierwszy taki kumpel, który może i nie wie, kto był jego prapraprapradziadkiem ale za to potrafi obudzić w Jaremce diablika rozbawionego. 
Pan Piąteczka, wesoły jak Gabra, szczery jak Basia, wariat jak dzieci płoszczynkowe. Taki sobie wiejski wesołek, porządny pies :) Trzeba będzie częściej zaglądać do Grabarowa, może znów wybiegną nam na spotkanie Pan Jag i Pan Piąteczka. Chociaż, czy Pan Jag jest panem, nie mamy pewności :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję