piątek, 30 sierpnia 2013

Drugie ZaHorboszenie Jaremczyńskie




Najazd, nabiegnięcie, nasiedzenie, najedzenie, napicie, nazrywanie, nazamieszenie, naweselenie, 
napytanie, należenie, na na naHorboszenie, zaHorboszenie Jaremczyna! Z grilla najlepsze dla najmniejszych chipsy i cola, dla najwyższych popularny ostatnio łomżing i kiełbaskownia. Środek delektował się płodami. Z krzaczków płodami rozmaitymi. Gabaa Kadabaa dwa kije, kto po mój sięgnie temu po nosie…
 A Zuzanka właśnie odkrywa w sobie duszę ogrodniczki, Jaremczyn podarował jej paczuszkę własnych nasion i każdego innego kwiatka do 2 kolekcji. Na wyspę w kształcie kucającej surykatki w kaszkiecie odjechała mięta, melisa, fasolki… posmakować brytyjskiej gleby. 
Pa pa mamo, tato, Zuzko, Plok zostaje z Jaremką i Zulinem, na wieczór i całą noc! MajLo pilnowała snów miłego gościa, Zul też czuwał. Na sen wyobraźnia nakarmiona opowieściami z Kaszub, właśnie z Kaszub, bo tam Pietrula zostawił większość swoich ubrań na tegowakacyjnym obozie harcerskim. Czuj czuj, czuwaj, bo komu potrzeba więcej niż dobrej zabawy ? Z pewnością kilka par skarpet, kompletnych par, nie jest niezbędnym warunkiem niezapomnianych wakacji w Polsce albo na RODOS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję