niedziela, 15 grudnia 2013

Wirek jeż, nasz gość na przechowaniu

Wciąż się potwierdza, że nasz plan to zmiana planów. Niedziela miała być typowa a była z niespodzianką. 

Tą niespodzianką był Wirek, Jeż europejski, ssak łożyskowy, owadożerny. W okrywie z 5000 kolców, kolców z przekształconych włosów, na które nie nadziewa jabłek. Wirek nie zahibernował, ciepła późna jesień go zmyliła. 
Za mało też waży, no chodzący pech. Temperatura ciała mu nie spadła do kilku stopni, serce nie zwolniło rytmu do 20 uderzeń na minutę, na dodatek wyhodował sobie Wirek wewnętrznych mieszkańców. 450 gram zaskoczenia, Wirek jest najpiękniejszym jeżem, jakiego znam. 
Pierwszym, którego znam. Skoro już skrzyżował z nami swoją ścieżkę, przypadkiem lub zrządzeniem losu, to jak mu nie dać szansy na przezimowanie? 
Wspiera nas Ośrodek Rehabilitacji Jeży "NASZE JEŻE". Wirek zjadł śniadanie, co bardzo cieszy. Wygonimy z niego pasożyty i może zaśnie, jak każdy porządny jeż na zimę. Takich uroczych niespodzianek dostarcza nam Pąpiru, ile można pomóc, tyle z chęcią damy. Pewne doświadczenia i przeżycia są bezcenne, podarował nam to Wirek, trzymaj się maluchu, trzymaj się. Wiosna znów przyjdzie dla Ciebie :)


2 komentarze:

  1. Bardzo lubię jeże. I Będę Wam kibicować...U nas na skwerku przed domem, letnim lub jesiennym wieczorem, można było spotkać 2 jeże: dużego i małego. Teraz pewnie już śpią gdzieś po liśćmi w okolicznych ogródkach
    Czym został jeż nakarmiony?
    Piszę ten komentarz w tajemnicy przed Korą, która ma zakodowane w genach polowanie na wszystko, co się rusza...
    Goska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeż dostaje mieloną wołowinę, kilka zastrzyków dziennie i dużo spokoju, widuję go sporadycznie, bo śpi zagrzebany w siano :) trzymajcie kciuki, przydadzą mu się

      Usuń

Dziękuję