piątek, 21 września 2012

NiedoRzeczne harce czyli DoWody



No taka niespodzianka! Raczej zaskoczenie… Zmiany dotarły do nas, obrona zakończona, blogger viktor. Nowy Interfejs.
NIE PODOBA SIĘ! ODDAĆ STARY!
Tymczasem Jaremka w przerwie na relaks między pracą a pracą wyskoczyła do rzeki. Zima idzie, trzeba zapasy gromadzić, przetrwać trzeba mieć za co… w domu została praca, poczeka, niech czeka.  A nad rzeką hałas, zamieszanie, rzeczne fontanny, rozbryzgi, pluski i plaski, panieneczka Jaremeczka, już nie taka aż młoda szalała. Ostatnio jest samowystarczalna nad wodą. Fakt, soczysty patyk pomaga wbiec w rzekę widowiskowo ale jak patyka nie ma to żadna bieda J Jaremka tak się tłukła po Bobrze, że wszystkie rybki śpią w jeziorze…
Ostatnie dni lata zaczynają się i kończą zapachem mrozu i parą z ust. Za to popołudnia zdecydowanie słoneczne, trudno uwierzyć, że jesień idzie, jest tuż tuż, kiedy słonko przyjemnie grzeje w plecy i opala łokcie.  Należycie korzysta MajLo z tego co dostaje od września, zwłaszcza, że nadeszła pora wymiany włosa i kąpiel futra to dopiero prezent dla miotły i odkurzacza. 
Pierwsze koty za płoty. Efekt może nie zachwyca tak jak skoki do wody w wykonaniu Jaremki. Cierpliwie zgłębić trzeba tajniki nowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję