Ziołowe żniwa w Jaremczynie
Można powiedzieć, że na dożynki jes
teśmy już przygotowane. Święto plonów, czyli tradycyjne Wieńce na pamiątkę słowiańskich obrzędów równonocy jesiennej będziemy świętować razem z rolnika
mi w Lubiechowej.
Wyżynki, obrzynki, wieniec, wieńcow
e, okrężne, żniwnioki. Zioła zebrane, ilość siedem, czyli symbolicznie i magicznie w Jaremczynie. D
la większej mocy powin
no być dziewięć ale dwa zioła jeszcze rosną sobie po
woli. Nasz wianuszek upleciemy z mięty pieprzowej, mięty czarnej, szałwii lekarsiej, bazylii, majeranku ogrodowego, macierzanki cytrynowej i melisy lekarskiej. Nasz dom pachnie wspaniale ziołami i gotowaną aronią. Aż ślinka cieknie. Odrobinę naszej lekkiej naleweczki zabierzemy dla
starościny Pąpiru. Ta mocna musi dojrzewać kilka miesięcy... Jaremka nic sobie nie robiła ze żniw, ganiała z butelką i rozśmieszała żniwiarzy. Dziadek malował płot, babcia porządkowała truskawkowo-poziomkowe poletko. Powoli szykujemy Jaremczyn na jesień. Idzie przecież, bo astry zaczynają zakwitać. Zażynki za nami, dożynki w planach. Nasz pierwszy sezon w JaRaju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję