niedziela, 9 września 2012

Rudawskie grzybobranie z dziadkami

Wieści o maślakowym wysypie dotarły do dziadków. Długo nie trzeba było namawiać. Już wieczorem ustalony był plan niedzielnego wyjazdu. Wczesnym, jak na nas, rankiem, wyposażeni w kobiałki, kawę i kanapki ruszyliśmy w lasy nad Wojkowem. Na powitanie widok na Rudawy Jeremickie i wspaniała słoneczna pogoda. Napotkany lokalny grzybiarz próbował nas zniechęcić, że ponoć grzybów mało i nie warto... . Nasz zapał nie zmalał,w końcu nie tylko o grzyby chodzi. Spacer w słonecznym lesie świerkowo-bukowym to sama przyjemność. Kobiałki bardzo powoli zapełniały się maślakami, podgrzybkami, prawdziwkami, kurkami i kozakami. Jaremka też wzięła aktywny udział w zbieraniu, wskoczyła wprost na młodego kozaka, jej pierwszy kozak w życiu :) Przeżył spotkanie z Paróweczką i teraz schnie. Do smakoszy grzybów należą oprócz nas Czwórzębce bielańskie z rzędu skoczogonków rodziny przyślepkowatych.Bardzo płochliwe stworzonka, które zwijają się w kulkę jak tylko poczują zagrożenie. Czwórzębce licznie występują w górskich lasach, lubi miejsca wilgotne, stare pnie, liście i grzyby, zwłaszcza maślaczki. Prowadzą stadny tryb życia, zupełnie jak Jaremka :) Po śniadaniu w środku lasu MajLo nabrała sił i obskakiwała oko-liczne skałki, zanurzała nos w rosie i pławiła się w słonku. W gęstwinie świerków wpadł nam w oko dziwny żółty grzyb, który po dotknięciu zmieniał kolor na czarny. Rozpoczynamy akcję poszukiwawczą, imię jego chcemy poznać! Ktoś wie ? Czy to może Wykwit piankowaty z rodziny śluzowców? Niemal zawsze z garbkiem w kształcie szpica. Dog vomit slime mold albo scrambled egg slime. Who knows, who knows :) Dziadkowie zniknęli z nożykami w lesie, skupieni na przeglądaniu ściółki leśnej a Jaremka pognała skrajem lasu na polanę przekwitających Starców łąkowych. W tle Karkonosze Wschodnie skąpane w słonku, pewnie pełne turystów, korzystających z pięknej letniej pogody. Dziś na obiad były grzyby! Pyszne maślaki. Reszta się suszy na zimę, będzie co wspominać jak śnieg zasypie drogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję