poniedziałek, 11 marca 2013

Jelenie i borsucze odkrycia w naszym lesie!


 Czas na las, w lesie licho śpi i nie tylko licho. Pewne istotne ślady wskazują, że obok saren śpią w nim dziki a i jelenie tu zaglądają. Możliwe, że tylko mają tu swoją toaletę, na pewno tu były. 
Takie sobotnie zaskoczenie, że i królowie kniei żyją w naszym sąsiedztwie. Nasz kompleks leśny nie należy przecież do największych! No jednak trudno podejrzewać, że ktoś te odchody przyniósł w kieszeni :) Nic tylko wypatrywać zrzutów! 
Gabra zamiast tropić ssaki skupiła się na wykopywaniu gryzoni, z wielkim rozmachem, można pomyśleć o wynajmowaniu Gabruszki do prac w ogrodzie. Dołek dla cebulki? Proszę bardzo ! Bardzo proszę tu i tam, gdzie jeszcze ? Szkoła Barbasi! 
A co jeszcze w lesie ? Drzewa strzeliste, świerki, młodniki, tropy, ślady, raj dla tropowca. Trzeba mieć anielską cierpliwość przy zapalonym myśliwym, oj trzeba. Jaremka ma do lasu podejście bardziej turystyczne. Tropy, no tak, są, obwącham, no ale, żeby tak gnać ? 
Skoro nikt nie ucieka? Po co Gabrrro? No po co? Jak to po co? Powiem jak wrócę ! albo jak wrócę następnym razem… Idźcie, przecież was znajdę, wytropię, po ciepłym śladzie… to lecę… Na deser borsucza nora z toaletą damską i męską obok. Co one tam robią pod ziemią ? 

Trzeba zajrzeć przez okno, ostrożnie, powoli… Jaremka mówi pass, ja tam w cudzy dom nosa nie wciskam! Dobrze zapamiętane, gdzie mieszka borsucza rodzina, może uda się podejrzeć w maju maluszki? Ten nasz las kryje niespodzianki.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję