sobota, 1 lutego 2014

forest by night




A tak już dobrze zimie szło. Tak się pięknie pokazała, biała, mroźna, trochę i sroga … 
Odwilż. 
Spotkały się fronty, wiało i przywiało ciepłe powietrze. Rano zima, wieczorem przedwiośnie w wydaniu karygodnym i nie do polubienia. Mokro, błoto, ani zimno ani ciepło, wilgoć. W lesie pociemniało. 
Kania zastrajkowała, na szczęście z pomocą przyszły latarenki. 
Światełko nosimy na czole i w dłoni. Światełko tak mocne, że aż policja drogowa się zainteresowała :) 
Zima nieZima, mimo to może być zabawnie. Zwłaszcza z aportem ambitnym, kominkowym. Jaremka podjęła wyzwanie, kłoda rzucana w mrok, proszę bardzo, znajdzie, przyniesie i… proszę o jeszcze.  Najukochańsza siłaczka. 
W lesie ciemność, ciemność nie pomyli nam ścieżek, bo to nasz las, znamy go na wylot. Sarna zaświeciła oczami w świerkach, Jaremka węszyła, nocą w lesie jest tajemniczo, wyobraźnia podpowiada to, czego oczy nie widzą. 
Zło się nie czaiło, bo co by zło miało robić w ciemnym lesie? Straszyć dziki ? Taka jest wyższość psa nad człowiekiem, że gdy gaśnie światło i zapada ciemność pies uruchamia słuch i węch a człowiek czuje niepewność i włącza latarenki. 
 
MajLo bezbłędnie wskaże, że coś się zbliża, latarenka nie jest jej potrzebna :) Znów czekamy na prawdziwą zimę, w tym roku dziwnie panuje anomalia. Szczypiorek był z nami.

2 komentarze:

  1. W górach wcale chyba nie ma w tym roku zimy, u mnie trzyma już dwa tygodnie, z mrozem, wiatrem i śniegiem :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to przenosimy się na Mazowsze :) w kotlince wiosna, ciepło, wieje, suszy błoto, pogoda kaloszowa :) pozdrawiamy

      Usuń

Dziękuję