

W Parku Krajobrazowym Gór Sowich, u podnóża Wielkiej Sowy (1014,
8 m n.p.m.) swój żywot wiodą tacy oto mieszkańcy. Najweselszy był osioł Pedro. Przyszed
ł się pogłaskać. Za to obie świnie chrapały i spały twardo, że nic nie było w stanie je obudzić. Jedna chyba prosto od fryzjera z Pieszyc przyszła. Kogut pilnował ich snów. A lama nikogo nie opluła. Mam obiecane, że kiedyś też je zobaczę, te
zwierzęta z Lasoc
ina.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję