wtorek, 3 stycznia 2012

Mój Karmelek w złotku


Cukier poddany wysokiej temperaturze uczuć zamienia się w karmel. Mój Karmel służy ozdabianiu świata. Karmel to też Góra Zeusa i miejsce święte wielu religii, gdzie odkryto ślady przebywania neandertalczyków i Homo Sapiens. Symbol dobroci i obfitości. Góra nieduża, 546 m n.p.m. a jakże ważna. Jaremka też jest nieduża :) oczywiście w sensie wzrostu. Dobroć i obfitość... udowodniła w zeszłym roku. Moja karmelkowa Jaremka w złotku słonku jest jak klejnocik, co usiedzieć nie potrafi. Wytrwale sprawdza, która trawa, które wyschnięte ziele najbardziej jest w jej kolorze. Mój słodki Karmelek, przyklejony do mnie a ja do niej jak cukierek w dłoni dziecka :) Nawet wichura nas od siebie nie oderwie. A co ta wichura na przyniesie ? Może wreszcie śnieg? Chociaż wszystkie prognozy mówią, że śnieg gdzieś zaginął! Ledwo się w górach trzyma i wcale nie jest tam puchową pierzynką. W Jakuszycach psie zaprzęgi trenują, łapki psie walczą z ostrym zmarzniętym podłożem. A dla nas łąki złote, miękkie i mchy w lesie. Piękne ale jesienne a przecież zima jest według kalendarza. Może by tak zakon karmelitów w pustelniach swych o białą zimę by modlitwy do nieba zanosił ? Zwłaszcza, że zimowe futro już całkiem gotowe! Poczekamy :) A jeśli zimy nie będzie to nic, przecież nie wszyscy mają ciepły dom i nie wszyscy cieszą się z mrozu. Taki sobie na przykład Puszkin, Klemens, Demon, Tygrysek, Pierwszak, Jacek, FoxPon.... albo Hesia, Fufa, Babcia, Kelly i cała reszta mieszkańców schroniska w Jeleniej Górze, im zima nie służy, póki siedzą w klatkach. To dla nich świeciło dziś słońce. Oby wytrwało do soboty :) Karmelkowa Jaremka nawet bez śniegu cieszy się światem :) karmelkowym dzisiaj jak ona i pięknym jak zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję