piątek, 6 stycznia 2012

Na Trzech albo i więcej Króli



Dzień był taaaki wolny. Święto. Nowe i pierwszy raz. A Wituś bardzo chciał mieć większy wybieg. A kto by Witusiowi odmówił skoro wolne i święto. Najpiękniejszy Wituś koń zasługuje na wejście do jabłkowego sadu. Śnieg padał, wiatr wiał... a nam to w smak, bo poszaleć można, pokopać Barbarze, wyżebrać suchą kromkę Rudemu, Boguś miał swój plan. Plan Bogusia miał na imię Jaremka, co się z tego urodzi? Oj co się z tego urodzi, to wychowamy :) Ciekawe co na to Filipek i Rocky ... też się starali, Król jest tylko jeden i ma na imię Bodziszek :) Podsumowanie: Witoldos ma więcej miejsca do bycia, jabłka czekają na drzewach, Bodek wie, że przedłużenie gatunku wymaga zaangażowania, Basia wie, że konkurencja to problem, Rocky i Filipek zakochani w Jaremce... te hormony. Kto został ojcem? Loteria :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję