sobota, 17 marca 2012

Jelenia Góra - Dąbrowica - Wojanów - Maciejowa - DOM !

W kalendarzu jeszcze zima, w kotlince wiosna i to jaka rozbuchana wiosennością swoją spontaniczną! Można biwakować, opalać się, leniuchować na łąkach podziwiając nasze góry, te bliskie Jeremickie i te dalsze Olbrzymie. Przypiekająco i pachnąco, ptaki zajęte budowaniem gniazdek a my przed siebie. Trasa dłuuuuga jak zimowa noc, całkowicie pieszo do Dąbrowicy, potem skrótem do Wojanowa i przez Jasiową Dolinę do Maciejowej pod ruiny wieży widokowej. Na stacji w Wojanowie spod ziemi wylazł szczaw zajęczy i coś zupełnie nam nieznanego plus jasnozielony mech, na mchach się nie znamy, więc nie będziemy nawet zgadywać, co to. A w polach zakwita już Gwiazdnica pospolita i Jasnota purpurowa. Gwiazdnica właśnie rozpoczęła proces produkcji nasion, będzie ich jakieś 25 tysięcy z jednej roślinki. Za to Jasnota purpurowa znana jest też w Algierii, Maroko, na Wyspach Kanaryjskich, w Libanie i Syrii, chociaż to wciąż nic przy kosmopolitycznym zasięgu Gwiazdnicy, ta już była wszędzie :) W tym roku sprawdzimy dokładnie, czy to prawda ! Na horyzoncie Sokoliki i Krzyżna Góra towarzyszyły nam cały dzień. Nasze znajome i bardzo lubiane garby. W oddali Karkonosze, tam będziemy jutro, taki jest plan. Może uda się poszaleć w śniegu jeszcze raz tej zimy, zanim spłynie do Bałtyku i nie tylko. Udało nam się dziś dotrzeć, dzięki naszemu przewodnikowi White, do ruin wieży widokowej w Maciejowej. Wieża powstała w 1875 i powoli popada w ruinę, nie ma już schodów, dach się sypie, smutno. Wybudowana w pięknym bukowym parku na wzniesieniu 417 m n.p.m. w czasach, gdy majątkiem i parkiem zarządzał radca handlowy Emil Becker. Projekt budowli opracowała jeleniogórska spółka „Lange & Hoffmann”. Była to pierwsza tego typu budowla postawiona w okolicach Jeleniej Góry, wysoka na 24 metry. Dziś niestety nie można już podziwiać widoków jakie oferowała turystom sto lat temu... 5 godzin wędrówki, jakieś 20 km i lekkie zmęczenie pozwolił na chwilkę zwalczyć smuteczek, że Pepek wrócił do swojego domu, już nam brakuje tego maluszka. Śpij dobrze Pępku i zapraszamy do nas !

2 komentarze:

  1. ale cieplo... trzeba bylo przy okazji hrabine Edgare odwiedzic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam na pieszo to trzeba o świcie wyruszyć, ale taki plan też jest :)

      Usuń

Dziękuję