sobota, 7 lipca 2012

Olszyna nasza biedna i grillowanie w Jaremczynie


Jak to się mogło stać ? Czyja to była wola, że Olszówka wezbrała deszczem, ulewą, nawałnicą okrutną i bez wyrozumiałości przelała się straszliwie wielką falą kilkumetrową przez naszą ukochaną Olszynę. Jaremkowe letnisko pod wodą, błoto w domu, szlam zamiast pięknego nadolszówkowego ogrodu kwiatowego. Groza, smutek i ręce opadają. Trudno było wysiedzieć w naszym suchym domu. Tyle tylko, że pocieszyć i troszkę pomóc, długo się nie zastanawiałyśmy, z dziadkami, zapakowani po sufit do Olszyny z dobrym słowem... do Laurentusa. Przykro było patrzeć... szmatki, woda, mydła, dobre chęci w ruch, to ludzie... a Jaremka z całych sił starała się chociaż na chwilkę wywołać uśmiech na buziach swoich ludzkich, doświadczonych powodzią przyjaciół. Z kurzą łapką w zębach wyczyniała ostre zakręty i z wrodzonym urokiem osobistym przekonywała, że już za chwilę, za kilka przemęczonych dni wyrzucania śladów powodzi z domu będzie znów jak było. Niedobra Olszówko, zły nieboskłonie pełny wody wstydź się za to! Jeszcze wrócą dni dorodne jak winorośl, która nic sobie z tragedii nie robi i dojrzewa na ścianach umęczonego wodą domu. Wrócimy tu z pędzlami i zapałem odnawiania!
Tymczasem w Jaremczynie trwały dziś wieczorne oględziny strat po gradzie i ulewach. Ucierpiał bób i sałata, reszta jakby nigdy nic. Tak się nam chciało pod chmurkami posiedzieć do wieczora, przemyśleć smutek olszyński, aż się rozpalił pierwszy w Jaremczynie grill z pysznymi kiełbaskami. Jaremka pilnie asystowała w rozpalaniu, pilnowała, żeby się kiełbaski nie spaliły, co tam dym i żar :) W nagrodę nasza kuchareczka dostała, wbrew zaleceniom psiego dietetyka, swoją porcję :) Spodobało nam się grillowanie w Jaremczynie, niebo nas straszyło ale kto by się dziś przejmował deszczem...

2 komentarze:

  1. mamy nadzieję, że człowieki szybko uporają się ze skutkami powodzi i trzymamy kciuki za wytrwałość

    Jaremka to fajny psiak, tak dba o swoich ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w końcu to jej wakacyjne człowieki :) poza tym jak już lubi to serce by oddała, za jeden uśmiech :)

      Usuń

Dziękuję