wtorek, 27 listopada 2012

orzech włoski lubiechowski



Trzeba było orzechu włoski siedzieć na czubku orzechowego kopczyka spokojnie, nie wiercić się, ze stołu śmiało nie spadać i nie turlać się prosto pod nos Jaremki. Po co Ci ta podróż na podłogę była? I stałeś się chwilową zabawką w zębach MajLo. 
Obnażyła Twój mózg bogaty w tłuszcz, białko i węglowodany, pożarła Cię i Twe kwasy nienasycone omega-3 w mig. Raz dwa i Twój wapń i fosfor i bogactwo żelazowe urozmaiciły dietę egzekutorki. Witaminy i mikroelementy, które skrywałeś trawią się i wchłaniają się. Pozostała po Tobie rozgryziona, opuszczona skorupka. Czy byłeś aż tak pewny swojej zbroi ? Nikt Cię biedaku orzechu włoski nie uświadomił, że ta łupina tylko Ciebie umie zatrzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję