środa, 6 marca 2013

Rapeta, szpila, dzik tu był. FLY FLEE




W dzikim dzików lasku tropy biegów, rapety i szpile. On tu był, dzik, wybuchtował dąbrowę, żołędzi mu się zachciało! 
Dig dig dig analog dzik. Jaremkowy nos zdaje się nie interesować dzikami, w ogóle jakby ich nie zauważał, to nie partner do zabawy dla MajLo. Sarny i owszem, pochowały się w gęstej świerczynie. 
Skąd wiadome? Kiedy Jaremka znika w lesie na długie minuty to z pewnością nie medytuje ani grzybów nie szuka. Dziś znikała w stylu Gabry, wracała, żeby zaraz znów pognać. Tam musiały być sarny, nie jest to przecież lasek kiełbasek :) 
Jest sprawa, wiosna się zakrada, śnieg zjada, mrówki jeszcze śpią… to znak, że nie ma się co cieszyć, kto lubi wiosnę :) MY Kochamy Zimę Arktyczną Ciężką Kosmicznie Uroczą (word). 

Patrzcie, patrzcie, brzozy już dawno poczuły wiosnę ! Będzie z tego nowa brzezina jak nic ;) FLY wiosna FLEE.

2 komentarze:

  1. amazing birches...so pretty spring, summer, fall and winter...I know one particular birch ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję