czwartek, 18 sierpnia 2011

Dzień wyjazdów, Paddy i kolonista w domu Jeremiki


Piękny sierpniowy upalny czwartek. Od rana zwyczajny rytm dnia nie zapowiadał małej zmiany sytuacji. Dzieci rosną, Wioletka czyli Padme ziewała, ja spacerowałam, złościłam się na DJa i nagle nastało późne popołudnie i pani odjechała. Odjechał też DJ. Za to został PADDY z Domu Polanki, kolejny z moich synków, urodziwy po tatusiu, piękna głowa i ogromny apetyt. PADDY zwany Bernisiem Bis zapowiada się na psa przytulankę, kolankowego misia i zdobywcę tytułów. Piękny i dobry pies? Najprawdopodobniej :) Chociaż jeszcze trzeba chwilkę poczekać, żeby zobaczyć jak pięknie wyrośnie. Z pewnością już dzlubi być przytulany. Tymczasem DJ zaczął swój pierwszy w życiu turnus kolonijny w miasteczku. Zapoznał się już z Zulusem i zdaje się, że doskonale się rozumieją. Spacer po osiedlu i pierwsze wrażenia pozytywne. Jutro kolejne ! Tymczasem śpijcie dobrze maluszki i mamo. Całujemy was!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję