Róża dla Marii i goście Pippy
Cała nasza jedenastka składa Mari
i życzenia imieninowe, dwójka z nas dziękuje tym samym za miłość i pyszne rosołki. Zdrowia i ... tego, czego Maria pragnie! Całuski :) Dziś znów dzieci urosły, powoli nie mieścimy się wszyscy w wanience, zbliża sie cz
as przeprowadzki. Maluszki objadają się mlekiem jak biedronka mszycami!
Dokładnie taka, jak ta przyłapana podczas obiadu na krzaku róży. Dorosły osobnik potrafi zjeść kilkadziesiąt mszyc dziennie, za co wdzięczna pozostaje Ania i jej róże. Dzisiaj przekonałam się, że małe biegaj
ące dziewczynki wcale nie są takie straszne. Zwłaszcza ta jedna, która poświęciła nam kilkanaście rund biegania i dała sporo
radości, część stada ledwo chodzi po tym
treningu:) Ta mała, wesoła osoba i dwie jeszcze, które przyjechał z nią to nowa rodzina Pippy. Moja mała Pippa trafi w dobre ręce, sprawdziła je i była zadowolona. Skoro Pippa zadowolona, to ja tym bardziej :) Kilka szczeniaków jeszcze nie ma nowych domów, chetnych zapraszam na stronę hodowli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję