czwartek, 31 maja 2012

Dzień na żółto i truskawka, oraz nowa kumpel


Duszno, trudno złapać oddech, do lasu pora. W lesie zielono, brązowo i ŻÓŁTO ! Pierwszy żółty dziś wypatrzony na drzewie Żółciak siarkowiec z rodziny żagwiowatych. Grzyb przyrośnięty bokiem do drzewa. Chorobotwórczy i niebezpieczny dla drzew, powoduje zgniliznę drewna. Młode owocniki są jadalne ale wymagają wypłukania, gotowania i można smażyć. Najbezpieczniejsze są te, które przyrosły do drzew liściastych. Mieszkające na iglastych zawierają fitotoksyny żywiciela, należy je zdecydowanie dłużej gotować. Drugi żółty towarzysz naszego spaceru to Kosaciec żółty, roślina dziko występująca w Europie i Azji, wygląda zjawiskowo o lekko niecodziennie w środku lasu na mokradłach. To typowe jego środowisko, lubi wodę i towarzystwo komarów oraz kaczek. Potrafi wyrosnąć na 2 metry! Kwiaty żują ok. tygodnia składają się z dwóch trójpłatkowych członów okwiatu z ciemniejszą żyłkowatą plamą . Zimą kłącze kosaćca czołga się po dnie zbiornika. Dla porównania Irys z Jaremczyna, wersja ogrodowa. Kosaciec bródkowy wersja żółta. Nazwa nawiązuje do krótkich włosków, które rosną wzdłuż środkowej części listków wywiniętych na zewnątrz. Oprócz tego oba żółte kosaćce różnią się barwą liści. Te dzikie są żywo zielone, ogrodowe bardziej matowe i niebieskawe? W Jaremczynie kilka nowości, jedna żółta, czyli Sanwitalia, dwie malusie roślinki rabatowe, wyszperane na półce zdechlaków w ogrodniczym supermarkecie, Lawenda i Berberys harlequin. Berberys będzie towarzystwem dla Wierzby japońskiej, ciekawe jak nam się ta kompozycja rozwinie. Jaremka nawiązuje działkowe znajomości, nowa kumpel, psina z dużym doświadczeniem działkowca, zdradziła Majlo kilka sekretów i wyjaśniła panujące na alejkach zwyczaje. Bardzo uprzejma i wesoła istota, w typie pierwotnym na dodatek, Basenji jeleniogórski faraona albo jakiś inny potomek ras czarnego kontynentu :) Dojrzał pierwszy tegoroczny owoc Jaremczyna, truskawka, najsłodsza ze wszystkich, najsmaczniejsza, bo jaremczyńska, mniam mniam! Po tym dniu pełnym wrażeń Jaremce przysnęło się, budziła się na krótkie chwile podlewania. Miniutka czuje się w Jaremczynie jak w domu, ma swoje ulubione miejsce pod drzewem, z którego kontroluje całą okolicę i dyryguje pracami lub śpi. Nasz raj pięknieje a jest jeszcze tyle planów i tyle maluszków dopiero zaczyna swój pęd do słonka. To będzie ciekawe lato :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję