piątek, 10 sierpnia 2012

córka Prada, ogrodniczka-sadowniczka

Jakie to miłe, kiedy dzieci przysyłają do mamusi prezenty na swoje urodziny :) Prada urocza klonik, głowa jak zwykle po mamie :) Nurtujące jest, czy rozum i skłonność do błazeństw też :) Jak widać psoty ma miedzy uszami to dziecko, albo taki dzielny pies ogrodnika :). Prada pożera jabłka za to jej siostra Lisia z okazji urodzin pożarła mopa i wyprowadziła wszystkie poduszki na spacer do ogrodu. Potem zwiewała przed babcią, w biegu rozprawiając się z kawałkiem drzewka. W nagrodę dostała wielką kość. Talent tej córki jest nieograniczony :). Zbliża się nieubłaganie moment wizyty :) Trzeba zobaczyć tego diabła na własne oczy :) Luise und Prada vielen Dank für Fotos und grüßen. Grüße aus Jaremczyn :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję