czwartek, 2 sierpnia 2012

Z cyklu debiuty: Gabra debiutuje w Jaremczynie


W ostatni poniedziałek lipca do miasta naszego powiatowego zajrzała mieszkanka sąsiedniej mu gminy Świerzawa z powiatu Złotoryja, czyli Gabra z Hrubého Lesa. Przyszła gwiazda ringów i konkursów oraz dziewczyna Bogusia. Kruszynka najsłodsza z możliwych, przepiękne foksterierowe dziecię rodem z Czech zawitało do miasta. W programie wizyty był spacer przez osiedle, pokonanie ruchliwej ulicy, zabawy pod supermarketem, zgiełk i zamieszanie, przystanek pod apteką, spacer nad rzekę. To pierwsza część wizyty. W rzece ciotka Jaremka prezentowała gościowi przyjemności płynące z bycia mokrym. Drugie spotkanie Gabry z Bobrem i już jakby odważniej, pływać się jeszcze nie zdecydowała ale wszystko wskazuje, że ta chwila wkrótce nastąpi. Pąpiru umyła stopy, Laurentus uczył aportowania. Przyjemna wakacyjna atmosfera. Z Babruszki będzie wspaniały aporter, ma zacięcie, tylko jeszcze musi poćwiczyć oddawanie aportu. Chociaż, czy musi :) Obecnie jest na etapie, że może :) Po zabawach w wodzie i spacerze ulicą Wiejską przyszła pora na wizytę w Lecznicy Ostoja, ważenie, szczepienie, zachwyty. W nagrodę za bycie bardzo dzielną na stole w lecznicy Jaremka zabrała młodą koleżankę na spacer w swoje rewiry. Pola, łąki, las i Wojtusiowe stado. Na chwilkę zatrzymała nas ciekawa larwa. Na oko to jakiś owadzi dinozaur, dumni z odkrycia już się szykowaliśmy na oczekiwaną sławę w wyobraźni już wypinaliśmy piersi do orderów. A to żaden dinozaur tylko larwa Zmrożenia z rodziny muchówek lwinkowatych. Czy to Lwinka Kameleon zwana też Zmrożeniem Kameleonem, czy może larwa Stratiomys longicornisz z tej samej rodziny? Trudno orzec jak się na tym nie zna perfekcyjnie. Lwinka Kameleon najliczniej występuje w południowej Polsce, kuzyn o łacińskiej nazwie został wpisany na Czerwoną listę gatunków zagrożonych. Zmróżeniom nie służy chemia rolna oraz zanikanie terenów podmokłych i małych zbiorników wodnych. Larwy do swojego rozwoju potrzebują wody, ich ciała pokryte są szarawym oskórkiem silnie wysyconym węglanem wapnia. Odwłok zakończony rurką oddechową na jej szczycie znajdują się dwie przetchlinki, otoczone pierzastymi, włosowatymi szczecinkami. Swój żywot pędzą najczęściej zawieszone tuż przy powierzchni wody, lub też pełzając po dnie, z reguły w tej części wody, gdzie znajduje się duża ilość smakowitych glonów. Larwy zmróżkowatych są bardzo odporne na okresy suszy udaje im się to, dzięki wspomnianemu, grubemu oskórkowi. Gabra jest prawdziwą wędrowniczką, nie marudzi, wszystko ją interesuje, zwłaszcza dziury w łące :) Dzielnie trzymała się ciotki wredotki, przecież to też miłośniczka tropienia nornic :) Poniedziałek szykował jeszcze jedną niespodziankę. Grill w Jaremczynie, podwójny debiut, nowy czworonożny gość i pierwsza wizyta Gabry w naszym raju. Gabra imprezę głównie przespała, zmęczona wrażaniami z całego dnia. Mięciutkie posłanie i cisza, maleństwo odpłynęło. Zbudził ją zapach kiełbasek i po wakacyjnej kolacji na chwilkę odzyskała siły na zabawę z piłką i Jaremką. Potem znów poszła spać i tak spała i spała, że przespała wszystko :) Do domu wracaliśmy po ciemku. Gabrusia kontynuowała swoją pierwszą noc w mieście na gościnnej jaremkowej kanapie. Majlo o dziwo nie alarmowała, że ktoś się w pokoju obok schował pod kołdrę a rano, w przypływie dobrego nastroju, podzieliła się z Gabruszką swoim wielkim legowiskiem, poduszką i panią. Przecież jak tu nie kochać takiej ślicznotki, psiego wesołego dzieciątka, które jak tylko oczy otworzy biegnie cieszyć się z życia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję