czwartek, 30 sierpnia 2012

Duszny sierpień niezłych ziółek zakwitaniem


Czego sierpień nie dowarzy, tego wrzesień nie doparzy. Dlatego upał w przedostatni sierpniowy dzień cieszył rolników. Sierpień był raczej pogodny, stodoły w związku z tym powinny był wypchane po sufit a i grzybów niedużo to zima nie będzie zawiana. Wierząc przysłowiom nadchodząca jesień szybko się skończy, nadejdzie zima mokra, łagodna i długa z białą kołderką a przyszłoroczne lato zapowiada się piękne :) Za to już wiemy, ze październik nie poskąpi deszczu... Zboża zebrane, pola czekają na orkę, dęby owocują pięknymi żołędziami. Będą miały dziki zapas na zimę. Tylko grzybów coś nie widać, za to jeżyny obrodziły. Takie wieści przyniosła Jaremka z lasu. W duchotę, spiekotę wypatrzyła Kozią brodę, czyli Szmaciaka gałęzistego, Siedzunia sosnowego, grzyba z rodziny szmaciakowatych. Smaczny ponoć ale w Polsce niejadalny, bo to grzyb chroniony! Leśny kalafior posiada w sobie śladowe ilości arszeniku. Rekordowe Baranie rogi ważyły niemal 30 kg. Kawał grzyba :) Z lasu 32 a może i 42 kroki do Jaremczyna. Babcine pomidory dojrzewają i wpadają prosto do buzi. Pychu pycha, miniaturowe rarytasy bogate w potas i bardzo cenny likopen, uprawiane od 8 tysięcy lat, w stanie dzikim rosną w Ameryce Południowej. Europejczycy poznali pomidory dzięki Krzysztofowi Kolumbowi i od XV wieku zastanawiają się, czy to warzywo, czy owoc :) Nazywano go wilczą brzoskwinią, jabłkiem z Peru, złotym jabłkiem, jabłkiem miłości... ostatecznie uznano, że to złote jabłko, czyli pomidori :) Polecamy pomidorki rzucającym palenie, ponieważ owoce zawierają niewielkie ilości nikotyny. Ale ciiicho sza, bo jeszcze ktoś wpadnie na pomysł objąć sprzedaż pomidorków podatkiem akcyzowym... w sumie dawno, dawno temu pomidor był uznawany za roślinę trującą za to o walorach wybitnie ozdobnych :) Krażyła opinia, ze po przejedzeniu się pomidorami można wpaść w miłosny szał, testujmy ;);) Jak brzuch rozboli to jest przecież mięta i szałwia lekarska i lebiodka majeranek oraz bazylia, wszystkie mają dobroczynny wpływ na układ pokarmowy, zaburzenia trawienia i nie tylko. Jaremczyński zielnik rozkwitł, zaskoczył nas pięknymi kielichami bazylii i mikrokwiatuszkami majeranku. Mięta i szałwia założyły fioletowe sukienki, stroją się na dożynki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję